poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Recenzja: antycellulitowy peeling do ciała Lirene

W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam antycellulitowy peeling do ciała Lirene. Peeling ten zapewne znany jest większości, jednak chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na jego temat.

Dane podstawowe:
Producent: Laboratorium kosmetyczne dr Irena Eris (linia Lirene)
Pojemność: 200ml (moje opakowanie promocyjne 200ml + 25ml)
Skład: aqua, polyethylene, cocoglucoside, cocamidopropyl betaine, triethanoloamine, PPG-26-buteth-26, benzophenon-4, PEG-40 hydrogenated castor oil, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, carbomer, xanthan gum, polyquaternium-10, methylparaben, benzyl alcohol, methyldibromoisothiazolinone, methylisothiazolinone, parfum, CI 16035, CI 19140
Data ważności po otwarciu opakowania: 12 miesięy
Stosowanie: producent zaleca stosowanie 1-3 razy w tygodniu

Moja recenzja:
Najlepszy peeling jaki w życiu stosowałam. Opakowanie na zdjęciu jest już chyba moim 15 peelingiem Lirene. I chociaż czasami dla testów zdradzałam go z innymi, to jednak zawsze do niego powracam. Przede wszystkich kocham go za działanie - pięknie wygładza skórę, pozostawiając ją miękką i jędrną. Jego skuteczność w walce z cellulitem jest nieoceniona, przygotowuje skórę do przyjęcia wszelkiego rodzaju balsamów. Regularne stosowanie peelingu chociażby raz w tygodniu znacznie poprawił wygląd mojej skóry. Sekret tego produktu zapewne tkwi w jego drobinkach który są dosyć ostre ale nie robią krzywdy naszej skórze. Nie jest to peeling cukrowy, solny zapewne też nie gdyż nie szczypie. Do tego jego piękny pomarańczowy zapach umila jego zastosowanie. Polecam wszystkim go bardzo gorąco gdyż relacja działanie-pojemność-cena są dla mnie jak najbardziej na TAK!

Moja ocena (w skali 1-5): mocne 5



1 komentarz: