środa, 31 sierpnia 2011

Recenzja: Pantenol do twarzy i ciała w piance marki Farmona

W kolejnej już recenzji chciałabym przybliżyć Wam "Pantenol spray" - czyli pianka do twarzy i ciała regenerująco - łagodząca.

Dane podstawowe:
Producent: Farmona medica (produkt dostępny tylko w aptekach)
Pojemność: 150 ml
Cena: ok. 13zł
Skład: Aqua, Propane-Butane, Panthenol, Melissa Officinalis Extract, Passiflora Incarnata Extract, Calendula Officinalis Extract, Lauramidopropylamine Oxide, Parfum, PEG-7 Glyceryl Cocoate, DMDM Hydantoin, Iodopropylyl Butylcarbamate, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene

Sposób użycia: Stosować do codziennej pielęgnacji profilaktycznie oraz kojąco po opalaniu lub przebywaniu na mrozie.
  • Aplikacja na twarz: piankę rozpylić na dłoń, a następnie nałożyć na twarz.
  • Aplikacja na ciało: piankę rozpylić z odległości minimum 15 cm na podrażnioną skórę do momentu jej całkowitego pokrycia pianą. W zależności od rodzaju podrażnienia wmasować lub pozostawić do wchłonięcia. Przed użyciem wstrząsnąc. Trzymając pionowo pojemnik nacisnąć dozownik rozpylający.
Od producenta: Polecana do pielęgnacji skóry narażonej na szkodliwy wpływ środowiska (słońce, woda, mróz, wiatr i zanieczyszczone powietrze). W szczególności odżywia, koi, regeneruje i łagodzi podrażnienia po oparzeniach i nadmiernym opalaniu. Główny składnik d'panthenol ogranicza powstawanie zmarszczek, współdziała w witalizacji skóry i zachowaniu jej młodzieńczego wyglądu, ułatwia metabolizm i odżywianie. Naturalne ekstrakty z nagietka i męczennicy cielistej działają łagodząco, ekstrakt z melisy koi i uspokaja podrażnioną i nadmiernie wysuszoną skórę.

Moja recenzja:
Przede wszystkim zacznę od tego dlaczego postanowiłam kupić tą piankę. Dokładnie rok temu po dosyć nieprzyjemniej kuracji lekami zaczęły się dziać bardzo dziwne rzeczy z moją skórą twarzy. Mianowicie pojawiły się dziwne podskórne grudki, które później okazały być się trądzikiem podskórnym. Na początku nie wiedziałam co z tym zrobić bo nigdy nie miałam większych problemów z cerą, raczej tylko to że jest ona bardzo sucha i atopowa. Tym bardziej nie do pomyślenia było dla mnie że może to być trądzik... tym bardziej taki dziwny. No ale po ok. pół roku walki na własną rękę udałam się do polecanego mi dermatologa który właśnie stwierdził trądzik zaskórnikowy. Przepisał mi krem Differin. I tu zaczęły się kolejne problemy... Krem tak mocno zadziałał na moją skórę, że wyglądała jak poparzona. Wiedziałam, że nie mogę przerwać kuracji, ale musiałam się jakoś ratować. Poszłam do apteki i konkretnie poprosiłam o jakiś pantenol w piance (skojarzyłam że używa się czegoś takiego na poparzenia). Pani w aptece przyniosła kilka produktów różnych marek, ale ta szczególnie przykuła moją uwagę gdyż była z przeznaczeniem do pielęgnacji twarzy, dodatkowo zawierała kompozycję ekstraktów roślinnych. Było to zbawienie dla mojej skóry. W pierwszym dniu użytkowania nakładałam ją co chwilę, żeby tylko czuć jak sprawia mi ulgę. Po 2 dniach zaczerwienienie zeszło i skóra zaczęła się goić. Tak bardzo zachwycił mnie ten produkt, że zaczęłam używać go zamiast tonika po każdym umyciu twarzy. Opakowanie należy wstrząsnąć i wycisnąć odpowiednią ilość produktu na dłoń i wetrzeć w odpowiednie miejsce. Po jego wchłonięciu nakładałam odpowiedni krem do twarzy. Jest to dla mnie produkt KWC, wszelkie podrażnienia na twarzy czy ciele nie będą już problemem z tą pianką.

Moja ocena (w skali 1-5): mocne 5

IMG_8364

IMG_8368

IMG_8369

2 komentarze:

  1. Super, bardzo chetnie bym sie skusila! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło, jak wpadniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę poszukać jej w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń